poniedziałek, 28 maja 2012

...

raz raz raz
próba mikrofonu

Książka ma źródło w osobistej historii autorki, którą napisała dla siebie i przyjaciół. Jest sporo osób, którym przytrafiają się osobliwe i trajemnicze zdarzenia, które trudno logicznie przyjąć i wyjaśnić. Bo: „cuda nie zdarzają się w sprzeczności z naturą, a jedynie w sprzeczności z tym, co nam jest znane jako natura” (Święty Augustyn). „Gdyby teraz archanioł, straszliwy, wyszedłszy zza gwiazd o krok tylko ku naszej zniżył się stronie, wniebo-wzbite zabiłoby nas własne serce. Kto jesteście?” (R.M. Rilke)
I moje ulubione: „Zbieg okoliczności jest Bożym sposobem sprawiania cudów” (anonim)
W naszej rodzinie wierzy się w znaki. Wierzę, że absolutnie nic nie dzieje się bez powodu. Że jest plan na nasze ziemskie życie i tylko aniołowie czuwają namacalnie, np. dziś mój anioł miał niełatwe zadanie upilnowania mnie, jak zjeżdżałam z centrum zataczając koła, jedząc loda i odbierając jednocześnie telefon:)